wtorek, 20 maja 2014

Rozdział 5

...-A więc masz mi coś do powiedzenia?
-No bo...

-No bo co...?Kurde Liam gadaj miałam w tobie brata,przyjaciela....A ty co...?Nie mówisz mi że kumplujesz się z moim byłym..!!.-rozpacz,żal,smutek,ból rozpierały mnie od środka.
Pobiegłam do łazienki.Zamknęłam drzwi i po nich zjechałam.zaczęłam płakać jak małe dziecko...
 Usłyszałam ciężkie kroki w stronę zewnętrzną drzwi.
-Sara proszę otwórz daj mi to wszystko wyjaśnić....Proszę-miałam wielką gulę w gardle...Liam chyba zaczął płakać bo głos mu się zmienił. Nie odzywałam się dalej, wahałam się czy otworzyć te cholerne drzwi, a może chciał dla mnie dobrze nie mówiąc mi o niczym, że jest dla mnie ważny chyba muszę z nim porozmawiać.
Wstałam i otworzyłam drzwi. Rzuciłam się brunetowi na szyję.Bardzo go lubię jest jak brat.Puściłam go i poszłam do salonu tym razem usiadłam w fotelu.
*OCZAMI LIAM`A*
Usiadłem na podłodze przed dziewczyną.
-Więc tak..-zwiesiłem głos.Ciężko mi o tym mówić to jest jakaś zła część mojej przeszłości-Pięć la temu gdy miałem 16 lat zakończyłem szkołę średnią i miałem zdaną maturę.Pewnie zastanawiasz się czemu tak wcześnie.Byłem innym dzieckiem,byłem prymusem,uczyłem się w domu.Więc gdy zdałem maturę stwierdziłem, że nie idę jeszcze na studia i tak by mnie nie przyjęli. Chodziłem na wyścigi,ale nie brałem w nich udziału,obstawiałem.Tam poznałem Zayn`a.Ale nie tylko jego.Poznałem tam też Hazza`e,Nialler`a i Tommo.Niedługo się poznacie.-nie mogłem jej o tym teraz powiedzieć zamieszka z nami jak już wie o wszystkim to jest z nami.Musi zerwać z rzeczywistością.Z Lukiem też.-Nie chciałem ci o tym mówić nie chciałem ci niszczyć życia.Mniejsza z tym...Mamy zespół a oni beze mnie mają gang muszę to utrzymywać w tajemnicy i każdy komu ja lub chłopcy powiedzą muszą się z nami trzymać.Mniejsza z tym  a co do wyścigów chłopacy się ścigają,ja jestem zbyt odpowiedzialny.Oni to jeszcze takie małe dzieci.Sara wybacz mi, chciałem Ciebie chronić.
-Dobrze ale wiedz, że moje zaufanie się zmniejszyło.
-Mam złą wiadomość...Jak się pewnie domyślasz musisz zerwać kontakt z rzeczywistością z Lukiem i Cara`ę,rodzicami.Wiesz o nas więc jesteś z nami tak ja z nimi,chyba że chcesz by Zayn cię unicestwił.Przepraszam.-smutek rozpierał moje serce.Wiem że będzie miała do mnie żal że nigdy mi nie zaufa.Że znienawidzi mnie za to że musi z nami zamieszkać.Za to że zerwie z Lukiem.Jestem winny.Pomagałem jej.A teraz przez moją przeszłość cierpi.
-Co...?
*OCZAMI SARY* 
Schowałam głowę między nogami.Łzy wypłynęły...
Nie miałam siły nic zrobić. Byłam bezradna. Najgorsze było to, że musiałam opuścić, Luka, rodziców, a także Cara`ę. 
-Jak chcesz to zrobić,myślisz znaczy myślicie że nikt nie zauważy że zniknęłam.-byłam zdziwiona i lekko rozczarowana.Jak to nigdy nie zobaczę mamy Cary i Luke`a.Taty nie będzie mi żal to drań i tyle.Mama beze mnie z nim zostanie tylko ja nie boję się mu postawić.
-Mamy sposoby.
-Mam pytanie...-no już Sara wyduś do z siebie-Możemy wziąć tylko Cara`ę błagam!
-Porozmawiam z nimi!
-A co z mamą?Ojciec ją zakatuje na śmierć!
-Przeprowadzi się tu, okey??
Jeżeli tak to okey mi pasuję tylko jeszcze Luke,co ja mu powiem?
-Emm Li a co ja mam Luke`owi powiedzieć?
-Że się przeprowadzasz....Albo wyjeżdżasz do liceum do ciotki do stanów...
-Może to drugie...Li przepraszam...
-Za co?Przecież to moja wina!
-Nie by ty tylko chciałeś mnie chronić!I nie kłóć się ze mną bo ja i tak mam rację!!
-No dobrze księżniczko!
Ohhh ten jego perfidny uśmieszek.
Liam zaczął mnie łaskotać a o no dobrze wie gdzie mam łaskotki. Źle się to zakończy.Wzięłam poduszkę i go uderzyłam,po czym przeszła mu faza.
-Głodna?
-Oczywiście!-zaśmiałam się.

Postanowiłam że już teraz napiszę do Luka.



Drogi Luke`u!
Nie zdążyłam ci powiedzieć.Przeprowadzam się.
Dobrze wiesz że nie na widzę związków na odległość.
Jadę do ciotki do stanów.Będę tam chodzić do liceum.
Przepraszam.
Powiedz trenerowi.
TWOJA SARA

-Liam!!-pobiegłam do kuchni o mało co nie wywaliłam się na zakręcie.-Napisałam już do Luke`a
-Cudownie.
-Ale wiesz że ty musisz teraz zadzwonić do tych kolegów.
-Ohh w co ja się dałem wrobić-wzdychał-zrobię to teraz jeżeli dokończysz kolację!
-OKEY
*OCZAMI LIAM`A* 
Podbiegłem do salonu gdzie na brązowej ławie leżał mój służbowy telefon,Od razu chwyciłem go w rękę i wybrałem domowy numer chłopaków.Po kilku sygnałach telefon odebrał...tak to chyba Niall.
-Siema stary...Co się stało?
-Sara kazała mi się was zapytać czy możemy wziąć jej najlepszą przyjciółkę?Są bardo związane...
-No dobra skoro tak...
-Dzięki kiedy mamy przyjechać?
-Najlepiej jutro...
-Okey nara!
Rozłączyłem się.Poszedłem do kuchni gdzie już czekała kolacja. 
Gdy zjedliśmy kolację pozmywałem naczynia i poszedłem do salonu gdzie siedziała ta sama brunetka.Przytuliłem ją od tyłu.
-Li jak to będzie...no wiesz u chłopaków...
-Poznasz ich....Będziemy mieszkać w ósemkę...Norma...
-Jak to w ósemkę?
-No bierzemy Cara`e!!!
-Jej!!Mogę zostać u ciebie na noc?
-Pewnie a powiedz Carze.
-Możesz ty to zrobić? 
-No dobra.To idź spać do swojego pokoju...
-Dobranoc!
*OCZAMI SARY*
poszłam do pokoju w którym czasami mieszkam.Wzięłam moją piżamkę i poszłam do łazienki. Bardzo podoba mi się jej wystrój. Liam ma gust.
Wzięłam szybki prysznic i zaczęłam się wycierać ręcznikiem robiłam okrężne ruchy po moim ciele.Po zakończeniu tej czynności zaczęłam się ubierać w piżamkę.Poszłam do mojego "pokoju" i weszłam pod kołderkę.Wzięłam telefon i zaczęłam sprawdzać facebooka, instagrama, aska itp.Po czym udałam się do krainy morfozeusza.
*OCZAMI LIAM`A*
Jakby jej to powiedzieć,ona jest bardziej delikatna niż Sara,nie lubię kiedy płaczą szczególnie Cara wtedy robi się czerwona ale płacz podkreśla jej barwę oczuLiam skup się!
Wziąłem telefon i wybrałem numer Cary. Po dwóch sygnałach odebrała ta sama dziewczyna co zwykle.
-Witaj piękna....Jest sprawa....
-Cześć co się stało?
Opowiedziałem jej całą historię.Cara nie wiedziała o mnie tyle co Sara.
Słyszałem w jej głosie lęk i zakłopotanie.Nie słyszałem by płakała.
-NO wiesz co zamurowało mnie no ale.....ZGODA! Ze względu na Sarę.O której jutro będziecie?
-Dzięki. Hmm.... o 16.00 Okey?
-Jasne Jasne.Dobranoc!
-Dobranoc.
Rozłączyłem się. Fajnie, Sara będzie miała towarzystwo.
Pójdę już spać. Jutro muszę być wyspany. Wziąłem szybki prysznic. Przebrałem się w dres i wszedłem pod ciepłą kołdrę.
*RANO OCZAMI SARY*
Obudziło mnie wpadające przez okno słoneczko.No tak zapomniałam wczoraj je zasłonić.Poszłam do łazienki tej samej co wczoraj.Postanowiłam że ubiorę się wygodnie przecież dziś wyjeżdżamy.Ubrałam się w ten zestaw i zrobiłam lekki makijaż.Po zrobieniu tych czynności umyłam zęby.Zaniosłam rzeczy do pokoju i zaczęłam pakować walizkę.Doszłam do wniosku że powinnam pójść do domu po prywatne rzeczy.Wychodząc z domu poszłam do pokoju bruneta.Ohh tak słodko spał postanowiłam go nie budzić.Zostawiłam mu karteczkę na stole w kuchni.

LI!
Poszłam do domu po kilka rzeczy. Zaraz
wrócę chcę tylko szybko poinformować rodziców.
Sara

Wyszłam z domu i już było widać mój dom w którym będę chyba po raz ostatni.
Gdy weszłam do domu rodzice jeszcze spali lub wyszli z domu ale raczej to drugie.No nic zostawię im kartkę.Poszłam do mojego pokoju i wzięłam wszystkie prywatne rzeczy.Z pamiętnika wyrwałam jedną kartkę i wzięłam moje ukochane pióro z piórnika i zaczęłam pisać na kartce.

DROGA MAMO I TATO!
Muszę się wyprowadzić pewna osoba zdradziła mi sekret i przez to może mi ale też wam grozić niebezpieczeństwo.Żeby wszyscy byli
bezpieczni muszę się wyprowadzić.PRZEPRASZAM.
Wzięłam swoje rzeczy chciałam wam to wszystko
powiedzieć w twarz ale was nie było.
Wasza Sarunia.  

Kartkę pozostawiłam w salonie na stole.Wyszłam z domu zakluczając drzwi i klucze wrzuciłam do skrzynki na listy.Pobiegłam z torbą do domu.Gdy już byłam w środku nie widziałam Liama więc pewnie jeszcze śpi.Wyrzuciłam kartkę do kosza na śmieci.Zaczęłam robić rewanżowe śniadanie.Gdy brunet przyszedł do kuchni zjedliśmy je razem i opowiedziałam mu o tym co poczyniłam.
Cały dzień zleciał nam normalnie.O godzinie 15.00 poszłam do mojego pokoju i zaczęłam się to końca pakować.Nie chciałam opuszczać przyjaciół, Luke`a, rodziców.To wszystko co kocham.No trudno.Mam nadzieję że nie będziemy mieszkać z Zayn`em.Cały czas nie lubię wymawiać tego imienia.Po spakowaniu rzeczy i ubrań spojrzałam na telefon 15.45 no już pewnie musimy iść.W tej chwili do pokoju wszedł Liam jakby czytał mi w myślach.Sygnałem oczu pokazał mi że mam wyjść z pokoju a sam poszedł po walizki.
*PO 15 MINUTACH POD DOMEM CARY*
Gdy zobaczyłam blondynkę ubraną w przepiękny zestaw od razu na moich ustach pojawił się banan.Gdy blondynka wsiadła do samochodu ruszyliśmy z piskiem opon.Dodam, że jechaliśmy jeszcze innym samochodem -,- Przez całą drogę byliśmy cicho może coś tam mruknęliśmy do muzyki.Po jakimś czasie leciała piękna piosenka nie pamiętam dokładnie słów ale wiem jedno Li ją zna na pamięć.Śpiewał ją gdy leciała.Ohh czemu on ma taki piękny głos.
-Li czy ty znasz tą piosenkę?-powiedziałyśmy oby dwie.
-Dowiecie się w swoim czasie!-powiedział.Czemu dodał ten chamski wyraz twarzy na koniec?To pozostanie niewiadomą.
Po tej sytuacji śmialiśmy się i śpiewaliśmy różne piosenki,znaczy Cara i Liam śpiewali a ja bardziej fałszowałam.Po jakimś czasie byliśmy do piękną willą....


WITAJCIE.MAMY TU 5 ROZDZIAŁ.MAMY NADZIEJĘ, ŻE SIĘ CIESZYCIE.POSTARAŁYŚMY SIĘ PODTRZYMAĆ DRESZCZYK EMOCJI NA KONIEC.NAPISZCIE W KOMENTARZU CO SĄDZICIE
DOMINIKA I MARTYNA  

3 komentarze:

  1. Kocham to en dreszczyk <3 Czekam na więcej!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest super <3 ciekawe co czeka Sarę w nowym domu :) czekam na next <3 / Aga :)

    OdpowiedzUsuń