CZYTASZ-KOMENTUJESZ
...Liam niósł wszystkie torby .Z Carą było nam go trochę żal bo każda z nas
miała z pięć toreb jak nie więcej. Na dodatek były wypakowane i strasznie
ciężkie. Weszliśmy do samochodu. Każdy z nas zapiął pasy. .Ruszyliśmy....
*OCZAMI LUKA*

Leżę tu już ze trzy godziny. Może księżniczka raczyła wrócić do domu. Pójdę do niej, a jak jej nie będzie to poczekam kiedyś przecież musi wrócić.Wstałem i z trzepałem nie widzialny kurz z tyłka.Podszedłem do łazienki. Ohh moja piękna biała łazienko.Podszedłem do lusterka.I ci jak zwykle zobaczyłem tego samego seksownego szatyna.Przeczesałem grzywkę do tyłu i wyszedłem z łazienki.W ten sam sposób dzięki któremu się tu znalazłem stąd wyszedłem.Przejdę się.Ohh czemu to tak daleko...Po paru minutach doszedłem pod dom Sary.Podszedłem do drzwi i zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi.Czekałem tylko chwileczkę aż drzwi mi otworzyła mamą Sary.
-Witaj Luke.Sary nie ma cały czas w domu.
-Dzień dobry.Czy mógłbym na nią poczekać.
-Dobrze.Wiesz gdzie ma pokój.
-Tak dziękuję.
Poszedłem po schodach do jej pokoju.Delikatnie otworzyłem drzwi żeby nie skończyły tak jak moje.Podszedłem do jej narożnikowej kanapy.Usiadłem i zacząłęm po raz pierwszy dokładnie rozglądać się po jej pokoju.Nie byłem tam po raz pierwszy tylko po prostu zawsze byłem z nią i nie miałem na to zbytnio czasu.Ładna jest kolorystyka w tym pokoju mimo że nie gustuje w jasnych kolorach.Moje spojrzenie przeszło na białą komodę.Sara trzymała w niej pamiętnik albumy i aparat.W innych szufladach były rzeczy na treningi.do tej pierwszej szuflady nigdy nie zaglądałem.Wstałem i zobaczyłem co się w niej znajduje.Po kolei widziałem czarny zeszyt który musiał być tym pamiętnikiem,albumy na zdjęcia opisywanie nie tytułami ale osobami i momentami w życiu Sary,jej ukochany przedmiot aparat uwielbiała nim robić zdjęcia sam jej pomagałem przy streetach często robiła zdjęcia na instagrama to jest jej ulubiona strona.To co na końcu zobaczyłem przeraziło mnie najbardziej były to żyletki.Wiedziałem że Sara mam problemy ale NIGDY nie powiedziała mi że się tnie.Zamurowało mnie.Pośpiesznie zasunąłem szufladę i usiadłem na tym samym narożniku.
*Po dwóch godzinach oczami Sary*
W drodze brunet zaproponował przejażdżkę.Z Carą oczywiście się zgodziłyśmy.Właśnie odwozimy Carę do domu.Gdy blondynka była w swoim domu Liam odwiózł mnie do domu.Pod domem mina mi zbrzydła.Bałam się.Czego?Tego że ojciec znów będzie nachlany,że matka będzie pobita.
-Na razie!Dziś o 18:30 tak?
-Tak,tak.Cześć księżniczko-pożegnał się brunet.Nie przeszkadza mi to jak mnie nazywa i tak nie jesteśmy razem, a ja mam chłopaka.
Wysiadłam z samochodu i podeszłam do drzwi i zgrabnie je otworzyłam przed wejściem obejrzałam się przez prawe ramię i pokiwałam brunetowi, który prawdopodobnie czekał, aż wejdę.Gdy weszłam do środka zdjęłam moje czarne air maxy i odwiesiłam płaszcz w kolorze oliwkowym.Przywitałam się z mamą, a taty na szczęście nie było.Poszłam na górę i z zamachem otworzyłam drzwi rzuciłam torbami w kąt i odwróciłam się by usiąść na mojej kochanej narożnej sofie, ale zauważyłam Luka który na niej siedział.Zamurowało mnie.
-Co...ty...tutaj...?-nie potrafiłam nic powiedzieć
-Przyszedłem, bo uważam że musimy coś wyjaśnić.Czemu nie odpisałaś mi na smsa?-był wściekły jego oczy pociemniały
-Bo byłam zajęta, byłam w galerii.
-Z Liasiem i Carą-kpił ze mnie,jak on śmie,nie dość że ma na mnie zły wpływ to jeszcze się czepia.Moje życie.Moja sprawa mimo tego że jest moim chłopakiem.Ale ja się w jego znajomych nie mieszam.
-Tak a co?Nie mogę wyjść nigdzie z przyjaciółmi?Hahaha śmieszny jesteś myśląc, że coś mi zabronisz.
-Nie, nie możesz póki co jesteś moją dziewczyną.Nie będziesz się szlajać z jakimś chłopakiem!-wykrzyczał i podkreślił resztkę ostatniego zdania.O nie, nie jestem jego własnością
-NIE JESTEM TWOJĄ WŁASNOŚCIĄ! WYJAZD STĄD MAM COŚ DO ROBOTY!
-O nie, koleżanko, może nie jesteś, ale jesteś ze mnąm a ja nie pozwolę nikomu robić ze mnie debila!
-LUKE PRZYJMIJ TO DO WIADOMOŚCI. JA CIĘ KOCHAM I NIGDY CIEBIE NIE ZDRADZĘ.Liam się nie liczy, jesteśmy tylko znajomymi i sąsiadami.
-Dobrze...A teraz mam pytanie, co to za żyletki w twojej szafie...?
-Dobrze wiesz co robią-wyszeptałam.Podeszłam do lustra znajdującego się nad komodą.-Miałam problemy tylko on mi pomagał,po z nim nie miałam praktycznie nikogo....WYJDŹ...proszę..
Łza wyleciała ale nie dawałam tego po sobie poznać.Szybko ją wytarłam i poszłam do beżowej łazienki do której drzwi miałam w pokoju.Zamknęłam drzwi na klucz.Usiadłam na brzegu wanny i podwinęłam go od tamtego czasu nigdy tego nie robiłam nie chciałam by ktoś zobaczył rany,blizny...
*ZAPAMIĘTANY WPIS DO PAMIĘTNIKA Z PRZED PÓŁ ROKU*
25.07.2013r.Londyn
Kochany pamiętniku!
Byłam dziś na treningu.Było tak jak zwykle tańczyłam w tedy z ...Lukiem chyba tak się nazwywał.
Po treningu byłam wycieńczona miałam iść na spacer z Zaynem moim chłopakiem.Co się stało?pewnie pytasz..
Po treningu wyciągnęłam telefon by sprawdzić smsy i właśnie mi go wysłał.
Myślałam że poda miejsce gdzie będzie na mnie czekać,godzinę...Lecz napisał coś gorszego
,,To koniec,nie chcę już z tobą być,nie kocham cię,mam kogoś innego!
Zayn xx"
To już mnie zabiło.Więc się rozkleiłam i pobiegłam do domu...
Myślałam że rodzice będą cicho ale się przeliczyłam.Gdy weszłam do domu słyszałam krzyk mamy i wrzaski ojca.Pewnie znowu się pokłócili a on ją uderzył.Weszłam w głąb domu i zobaczyłam mamę na podłodze z podbitym okiem.Podeszłam do niej ojciec na mnie się darł aż w końcu mnie uderzył.
Uciekłam do pokoju...
To koniec,nie chcę żyć...-pomyślałam.
Napiszę Liamowi że mu za wszystko dziękuję i się z nim pożegnam to samo napiszę też Carze.
Drogi Liamie!
Wykańcza mnie to nie chcę żyć to koniec wszyscy już przeginają.Zayn mnie zostawił dziś dla innej...
Tata i mama się pokłócili...
Ojciec mnie też uderzył w twarz....
Dziękuje za wszystko....
Żegnaj....
SARA
To samo wysłałam Carze tylko zamiast DROGI LIAMIE było DROGA CARO..
Po wysłaniu smsów wyciszyłam telefon...
podeszłam do komody i wyciągnęłam jedną z żyletek i podbiegłam do łazienki..
Usiadłam na brzegu wanny i podwinęłam lewy rękaw.
Robiłam szybkie pociągnięcia stalowym przedmiotem leciała krew....
Straciłam po tym przytomność..
Obudziłam się w szpitalu gdzie ujrzałam Liama i Carę.
Liam wszystko mi opowiedział..
Pewnie dziwisz się skąd o tym wiem...O tym że staciłam przytomność....
Piszę to ze szpitala...
Każą mi iść do jakiegoś dobrego psychologa...Wybierałam Liama...
Nie jest nim jeszcze ale zawsze mi pomagał....
SARA
Wspomnienia po patrzeniu na ranu zawsze powracają.Pamiętam jak by było to wczoraj.zsunęłam rękaw i poszłam do pokoju.Uff nie było go tam.Zaczęłam się przygotowywać,Wpierw rozpakowałam torby z zakupami.i poukładałam ciuchy w szafie.Poszłam do łazienki i wzięłam gorącą kąpiel.Starałam się usunąć wspomnienia które powróciły jak na pstryknięcie palcami.Nie szło mi,ale trudno na imprezię zapomnę.To był straszny dzień najpierw pobudka w fabryce,później wizyta u Liama,kłótnia rodziców,wizyta u Liama,spotkanie Luka,zakupy,znowu Luke...
Wyszłam z wanny i wytarłam się ręcznikiem i ułożyłam włosy.Wyszłam się i ubrałam się w ten zestaw .Spojrzałam na telefon 18:20 no akurat, by spakować torebkę wsadziłam do niej telefon i błyszczyk.Zbiegłam po schodach i wyszłam przed dom.Ujrzałam tam Liama tym razem w innym samochodzie. Ile on ich ma?
Wsiadłam do samochodu. i spojrzałam na bruneta na znak że może ruszyć.
*OCZAMI LIAMA*
Spojrzała na mnie po minie uznałem że coś się stało...
-Co się stało?
-Nie chcę o tym rozmawiać.
-Jak uważasz jednak uważam że powinnaś mi teraz powiedzieć niż będzie gorzej.
-Luke był u mnie-wyszeptała
Opowiedziała mi wszystko i skończyła właśnie gdy dojechaliśmy.
-Już jesteśmy!
*OCZAMI SARY*
Wysiadłam z samochodu i zobaczyłam klub o nazwie ALOHA.Hmm nie typowa nazwa ale no cóż.No tak... przecież Liam jest troszeczkę walnięty.Boże o czym ja myślę.Cara mówi że czasami powinnam prać myśli w perwolu.
Weszliśmy do środka dziwny ten klub...Nie miał baru tylko lada z kubkami i sokami.Stoliki i radio.Wow juz wiem czemu mnie tu zabrał.Będzie mnie łatwiej upilnować.
Podeszliśmy do tego barko podobnego czegoś z soczkami.Za ladą stał....
ZAYN...
Serio..Gorzej być nie może....
Liam o nim słyszał, ale nigdy się nie poznali.Nadeszła okazja.
- Siema stary. Daj coś słabego na razie.-WTF?? oni się znają?Nie to przecież nie możliwe...
-Cóż za NIE MIŁE spotkanie! (czujecie ten sarkazm ? -.-). Wiesz że gdyby nie moja etyka to napluła bym Ci w twarz?
- To wy się znacie ?-zapytał Liam.W sumie ja powinnam zadać to pytanie.
- Zayn był moim byłym chłopakiem, moją przeszłością, o której dawno zapomniałam.
-A wy się znacie...?Ta Li nie mówiłeś że masz dziewczynę!
-My nie jesteśmy razem-jednocześnie wykrzyczeliśmy z Liamem. Spojrzałam na niego,on na mnie i chcieliśmy się zaśmiać ale nie odpowiedni moment.
Wyjęłam telefon i włączyłam notatnik.Zawsze tak robię gdy chcę komuś coś powiedzieć a jest przy nas nie odpowiednia osoba.
LI możemy przenieść imprezę do Ciebię?
Musimy porozmawiać co to ma znaczyć?
Podałam mu telefon od razu wiedział o co chodzi.I wzrokiem dał mi odpowiedź na TAK.
Gdy byliśmy w samochodzie po prostu się poryczałam NAJGORSZY DZIEŃ EVER.
Kolejnie dziś łzy wylatują z moich oczu i nagle przypomniały mi się słowa Cary w szpitalu z tamtego samego okresu czasu.:"JEŻELI RZUCIŁ CIEBIĘ DLA INNEJ TO PEWNIE NIE JEST PO PROSTU CIEBIĘ WART,ROBIŁ TO PRZEZ TELEFON NAWET NIE ZADZWONIŁ.TO DUPEK I SKURWYSYN A TO GO JESZCZE KOCHASZ.SARA OPAMIĘTAJ SIĘ!!!"
Mimowolnie się uśmiechnęłam ale się nie polepszyło wpatrzona w szybę jechałam z Liamem samochodem. Podjechaliśmy pod dom.Oburzona poszłam do drzwi a jaśnie królewicz je otworzył.Rozebraliśmy się i znowu po raz trzeci usiadłam na beżowej sofie.
-A więc masz mi coś do powiedzenia?
-No bo....
WITAJCIE JESTEŚMY Z ROZDZIAŁEM CZWARTYM.WYSZEDŁ BEZNADZIEJNIE NO ALE CÓŻ BĘDZIE LEPIEJ.JEST NOWA POSTAĆ ZAYN BĘDZIE W ZAKŁADCE ALE NIE BĘDZIE NA GŁÓWNEJ STRONIE.POSTANOWIŁAM ŻE NIE BĘDĘ WAM WYZNACZAĆ ILE MA BYĆ KOMENTARZY ALE NIE ZWALNIA WAS TO Z KOMENTOWANIA.STARAŁAM SIĘ ALE SAMI OCEŃCIE JAK WYSZŁO.
MAMY 600 LUB WIĘCEJ WYŚWIETLEŃ JESTEM SZCZĘŚLIWA ALE JEST MAŁO KOMENTARZY :(
Najlepsze ever...Czekam na kolejny rozdział!!!
OdpowiedzUsuńSuuuuuper <3 w cale nie jest beznadziejny <3 :* / Aga xx
OdpowiedzUsuńCudowny :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do siebie :)
http://kochamy-one-direction-jak-ja-ciebie.blogspot.com/
http://angel-full-of-sins.blogspot.com/
Super czekam na 5 rozdział ~ Claudia Horan <3
OdpowiedzUsuń